niedziela, 22 kwietnia 2018

Jestem w CIĄŻY!

Ciąża i I trymestr!

Od jakiegoś czasu otaczały mnie kobiety w ciąży i dzieci. Tu jedna kuzynka, tu druga... Trochę pozazdrościłam i stało się! Jestem w ciąży, obecnie w połowie II trymestru, ale chciałam się podzielić z Wami moimi wrażeniami z I trymestru, który minął naprawdę szybko!

Jak to się zaczęło? Pierwszy znak- brak okresu. Zrobiłam test w ten sam dzień i zobaczyłam cień cienia kreski. Stwierdziłąm, że może mam omamy wzrokowe, internet twierdził, że niektóre "cienie cieni" właśnie biegają dookoła mam. Niepewnie po 3 dniach powtórzyłam test i nie było już czemu zaprzeczać- wielka, gruba, czerwona kreska!
Od tamtego momentu zaczęło mi się odbijać, nie ważne czy coś zjadłam, czy nie- przez cały czas mi się odbijało. Potem doszło bekanie. Mój mąż się śmiał, że ma w domu smoka.
Po tygodniu zaczęły mi rosnąć piersi i rosną do tej pory, muszę już kupować staniki o dwa rozmiary większe.
Najgorszy był 5- 6-ty tydzień- byłam osłabiona, senna, miałam migreny i na dodatek się przeziębiłam. Właściwie cały tydzień przeleżałam w łóżku śpiąć, na co na szczęście mogłam sobie pozwolić.
W 7-mym tygodniu zrobiłam pierwsze usg. "A tu ma pani małego człowieczka" powiedział do mnie doktor wskazując na ekran. Nigdy nie sądziłam, że ten widok mnie aż tak wzruszy. Poleciała mi łza i od tamtej pory nie mogłam przestać się głupio uśmiechać sama do siebie. 
Z kolejnych niemiłych rzeczy- dokuczała mi rwa kulszowa, ale przeszła po koniec 3-go miesiąca. Do tej pory każdego dnia dziękuję, że ominęły mnie mdłości i wymioty.

W 12-tym tygodniu zrobiłam kolejne usg. Tym razem było już widać główkę, usłyszałam bicie serca, na które ponownie zareagowałam z uśmiechem i łzą  w oku. Niestety doktor nie był pewien czy widzi kość nosową, dlatego zdecydowałam się na usg prenatalne. 
Na usg prenatalne poszłam do doktora, u którego byłam za pierwszym razem, zdecydowała o tym jego dokładność i poczucie humoru- nie zawiodłam się.
Gdy tylko lekarz przyłożył sondę do mojego brzucha, usłyszałam "O, to chłopiec! Widzi pani jak mu stoi?" Nawet nie wiecie jak głośno wybuchłam śmiechem. Jednak to nie o płeć, a o zdrowie chodziło i na szczęście wyniki wyszły z małym prawdopodobieństwem choroby. Nic już więc nie stało na przeszkodzie, żeby dalej się cieszyć małym szczęściem.
W tym wszystkim raz jest z górki, raz pod górkę, ale mam niesamowite wsparcie w rodzinie, dlatego czekam ze zniecierpliwieniem, co będzie dalej.


Po usg nie mogłam się powstrzymać i wylądowałam w sklepie. Nie poszalałam, ale od czegoś trzeba zacząć.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Prawda o TRZECIM TRYMESTRZE

Trzeci trymestr ciąży jest najgorszy. Wzystko co było fajne w drugim trymestrze zniknęło z dnia na dzień i czuje się jakbym dostała w twarz ...